Heavy Metal, Power Metal, Glam Metal, Melodic Metal, Hard Rock, AOR...


czwartek, 11 kwietnia 2024

PASTOR BRAD - Rock You Up (2003)


Moja ocena: 10/10
Po udanym debiucie Chrześcijański projekt PASTOR BRAD wydał drugą świetną płytę. Muzycznie otrzymujemy tu swoistą kontynuację stylu obranego wcześniej. Możemy się więc spodziewać, przebojowego glam metalu, hard rocka, a także heavy metalu, nie zabrakło także i gitarowej wirtuozerii. Także i w tym przypadku mamy do czynienia z albumem nagranym przez tylko jedną osobę. Multiinstrumentalista Brad Windlan zacznie zapraszać ciekawych gości nieco później, gdy jego muzyka stanie się nieco bardziej znana. Na razie mamy do czynienia z materiałem demo. Materiałem bardzo ciekawym i naprawdę wartym miejsca na tej stronie. Dlatego, aby już nie przedłużać od razu, przejdźmy do znajdujących się na nim kompozycji. Album zaczyna się od chwytliwych, glam metalowych riffów w utworze pod tytułem "Rock You Up". Jest to naprawdę świetne otwarcie, płyty w tym stylu. Choć projekt ten został założony, jak głoszą pewne źródła w mieście Altoona w stanie Pennsylvania, to Pastorowi udało się tu uzyskać sporo kalifornijskiego luzu. Warto także zauważyć, że w tym czasie Pastor służył jednak w Kościele w Granger w stanie Indiana i to tam powstawały pierwsze nagrania! Nie do końca w Kościele, ale w biurze Kościelnym. Wróćmy jednak do samej muzyki. Drugi utwór pod tytułem "Don't Play with Fire" przynosi z kolei bardzo przebojowy heavy/glam metal. Naprawdę ciężko nie docenić świetnych gitarowych riffów, jakie nagrał tu Brad Windlan, a także naprawdę świetnych wokali zwłaszcza w refrenach. Ciężko się także nie zachwycić naprawdę świetnym solo gitarowym! Następny utwór pod tytułem "Cat of Nine​-​tails" jest z kolei utrzymany w formie ballady metalowej. Pastorowi udało się tu zbudować napięcie i stworzyć naprawdę emocjonujący nastrój. Po wszystkim powracamy jednak do przebojowych brzmień w utworze hard&heavy pod tytułem "Jericho Walls". Nie da się ukryć, że tutaj za wielką inspirację posłużyła grupa WHITESNAKE, ale w końcu jak już się inspirować to tymi najlepszymi! No i znowu muszę w tym miejscu pochwalić naprawdę znakomite solo gitarowe! Dzięki tym solówkom muzyka Pastora wkracza już na terytoria shred metalu. Zresztą później Pastor będzie nagrywał i pełnoprawne albumy w tym stylu. Tu wciąż jednak głównie rządzi, glam metal, ale nie tylko. Nie zabrakło i kompozycji łączącej elementy balladowe z naprawdę czadowym heavy metalem pod tytułem "Two Roads". Nie zabrakło jednak także i naprawdę przebojowego hair metalowego utworu pod tytułem "J​.​E​.​S​.​U​.​S.". Po wszystkim przechodzimy do przebojowych heavy/glam metalowych brzmień w utworze zatytułowanym "Forbidden Fruit". Na tej płycie czuć atmosferę naprawdę dobrej zabawy, w niemalże każdej kompozycji, także i tej właśnie, uzupełnionej dodatkowo po raz kolejny znakomitym solo gitarowym. Słuchając tej płyty, mamy wrażenie, jak byśmy słuchali naprawdę zgranego zespołu, a nie jednej osoby nagrywającej to wszystko na swój komputer w biurze Kościelnym, bo właśnie tam według zebranych informacji to wszystko, co można, na tej płycie usłyszeć powstało, o czym wspomniałem już na początku niniejszej recenzji. Wzmacniacz gitarowy był ponoć schowany pod stołem, a wszystko zostało nagrane na zwykłego PC. W tym samym miejscu powstał także debiutancki krążek demo Pastora, a także jego następny będący uznawany już za pierwszy longplay z prawdziwego zdarzenia. Wracając jednak do muzyki, to następny utwór pod tytułem "Upside Down" także utrzymany jest w formie przebojowego heavy/glam metalu. Także i tutaj solo gitarowe zasługuje na naprawdę duże uznanie. Kolejną naprawdę chwytliwą kompozycją utrzymaną tym razem w stylu hard&heavy jednak z silnymi elementami glamu jest "Two Dogs". Także i tutaj wielkim atutem jest wspaniały popis gitarowej wirtuozerii. Po wszystkim przechodzimy do kolejnej ballady pod tytułem "Thirsty". Jest to naprawdę piękna melodia, do której Pastor nagrał także doskonałe wokale. Na tej płycie wszystkie kompozycje są ozdobione śpiewem Pastora, a w niektórych po prostu jego głos jest niesamowity. Dowodzi tego właśnie ten utwór. Kolejną naprawdę ciekawą tym razem pół balladową kompozycją wzmocnioną naprawdę czadowym heavy metalem jest "Battle Song". Tutaj także wokal Pastora brzmi znakomicie. Ciężko także przejść obojętnie obok wspaniałej solówki gitarowej. Na tym jednak nie koniec naprawdę świetnej muzyki, kolejnym naprawdę ciekawym i dość chwytliwym utworem jest heavy metalowy "Back to the Pit". Nie dość, że riffy gitarowe są tu naprawdę ponadczasowe i znakomite to jeszcze i świetne solówki także dodają całości jeszcze więcej geniuszu! Już niemalże na sam koniec Pastor zaprezentował jeszcze naprawdę ujmującą heavy metalową balladę pod tytułem "I'm Free". Trzeba przyznać, że Pastor w balladach wypada naprawdę dobrze jako wokalista, umiejąc zbudować ciekawy nastrój. Całość kończy jeszcze hard rockowy "Doctor of Love" i chociaż ta płyta trwa ponad godzinę, to i tak przydałoby się tu trochę więcej tak dobrej muzyki. Polecam bardzo serdecznie, idealny materiał dla fanów RATT, WHITESNAKE, STRYPER, PETRA, WIHITECROSS, VAN HALEN i podobnych, szukających naprawdę świetnej Chrześcijańskiej alternatywy!
Album nagrano w składzie:
Brad Windlan - Gitara (BLUE PRINT, BLACK ROSE, MACIEJ PODSIADŁO...)
Spis utworów:
1. Rock You Up
2. Don't Play with Fire
3. Cat of Nine​-​tails
4. Jericho Walls
5. Two Roads
6. J​.​E​.​S​.​U​.​S.
7. Forbidden Fruit
8. Upside​-​down
9. Two Dogs
10. Thirsty
11. Battle Song
12. Back to the Pit
13. I'm Free
14. Doctor of Love

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.