Heavy Metal, Power Metal, Glam Metal, Melodic Metal, Hard Rock, AOR...


środa, 29 maja 2024

STAIRWAY - No Rest: No Mercy (1993)


Moja ocena: 10/10
Na Chrześcijańskiej scenie nie ma zbyt wielu wykonawców z nurtu New Wave Of British Heavy Metal, jednym z najciekawszych jest właśnie brytyjska grupa STAIRWAY. Zespół ten powstał w czasach świetności wspomnianego gatunku, wydał w tamtym czasie jedynie nagrania demo. Heavy metalowcy z Warwickshire swoje pierwsze szerzej wydane nagrania mogli zaprezentować dopiero na składance "White Metal Warriors - Last Ship Home" gdzie znaleźli się obok takich grup jak między innymi DETRITUS czy SEVENTH ANGEL. Chociaż Chrześcijańska grupa z kręgu NWOBHM była naprawdę ciekawa, to swój pierwszy album długogrający wydała dopiero w roku 1993. Był to okres, gdy wspomniany gatunek powoli odchodził do lamusa. Mimo wszystko STAIRWAY postanowił pozostać wierny wzorcom obranym na początku. Wszystko zaczęło się jeszcze w roku 1978, kiedy to nowa fala brytyjskiego heavy metalu stanowiła nowość i szturmem podbijała tamtejsze sceny muzyczne, by z czasem podbić muzycznie już cały świat. Duże podwaliny por rozwój tego gatunku na scenie Chrześcijańskiej położyła mniej więcej w tym samym czasie inna brytyjska grupa 100% PROOF mająca w tym czasie nieco więcej szczęścia, dzięki czemu szybciej wydała swoje pierwsze nagrania. Jednak nie tak ciekawe, jak te, które prezentuje opisywany w tej chwili zespół STAIRWAY. Bo to właśnie ta grupa nagrała najlepszy materiał w tym stylu. Przyjrzyjmy się mu bliżej, gdyż jest to prawdziwe ponadidealne i ponadczasowe arcydzieło Chrześcijańskiego metalu! Album zaczyna się od heavy metalowej kompozycji pod tytułem "Battle of Heaven". Jest to naprawdę doskonałe, otwarcie płyty, gdzie nie brak jednakowo świetnych riffów i gitarowych solówek przy wsparciu ostro grającej sekcji rytmicznej, oraz świetnych wokali. Za mikrofonem stoi tu utalentowany Graeme Leslie jednocześnie grający także na gitarze. Dalej jest równie ciekawie, zespół prezentuje bowiem kolejny heavy metalowy utwór pod tytułem "Spirit Of Guilt" bliższy klasycznej szkoły gatunku NWOBHM. Następna kompozycja to już typowy przykład starej szkoły nurtu NWOBHM, zahaczającej już delikatnie o rejony speed metalu i nosi ona tytuł "Bondage". Kolejną świetną kompozycją utrzymaną w stylu tradycyjnego heavy metalu, którą grupa zaprezentowała swoim słuchaczom, jest "Meet the Maker". Na tym jednak nie koniec naprawdę świetnego heavy metalu, kolejną świetną kompozycją w tym stylu jest "Fly with the Spirit". Także i tu nie brak naprawdę znakomitych riffów, jak i popisów gitarowych. Dopiero następna kompozycja przynosi spokojniejsze balladowe brzmienia i jej tytuł brzmi "Sweetest Song". Rzeczywiście jest to naprawdę piękna melodia. Głównie jednak na tym krążku mamy do czynienia z czadowym heavy metalem, przykładem właśnie takiej muzyki, jednak niepozbawionej i odrobiny melodyjności może być utwór pod tytułem "The Great Whore Of Babylon". Muzycy STAIRWAY mają jednak o wile więcej ciekawych kompozycji w zanadrzu. Przykładem może być heavy metalowy utwór pod tytułem "Walk Away". Także i tej kompozycji nie brak czadu, wymieszanego z odrobiną melodyjności, a także naprawdę chwytliwych refrenów. Nieco melodyjniejsze podejście do muzyki heavy metalowej prezentuje z kolei utwór pod tytułem "Black Be the Night". Dość chwytliwy i nieco melodyjniejszy jest także heavy metalowy utwór pod tytułem "Keep the Fires Burning". Nie zabrakło tu jednak i prawdziwego czadu. Całość powoli kończy przedostatni już na tym krążku oparty o wzorce NWOBHM, heavy metalowy utwór pod tytułem "Souls of Zion". Na sam koniec zespół pozostawił jeszcze "The Great Whore of Babylon (Revisited)". Jest to dla odmiany piękna akustyczna ballada. Urozmaicony i naprawdę ciekawy materiał sprawia, że mamy tu do czynienia z prawdziwym naprawdę nieprzeciętnym arcydziełem muzycznym. Po wydaniu tej płyty muzykom udało się zdobyć popularność na całym świecie. Opisywany tu album doczekał się wielu reedycji. Opisywany tu album ukazał się w Japonii nakładem wytwórni Metal Mania i po wielu latach także w USA nakładem Retroactive Records i Roxx Records. Krążek ten ukazał się oryginalnie niezależnie nakładem Graeme Leslie. Można też znaleźć wydania albumu nakładem firmy White Metal. Warto ich wszystkich poszukać i jedno zakupić, niezależnie od jego wydawcy, gdyż ten album, to prawdziwa perła w koronie Chrześcijańskiego metalu. Na swój następny album muzycy kazali swoim fanom znów trochę poczekać, ale gdy się w końcu ukazał, okazał się, być równie ciekawym i wartym uwagi. O nim jednak już w osobnej recenzji za jakiś czas. Na razie polecam naprawdę mocno ten oto wspaniały krążek z roku 1993.
Album nagrano w składzie:
Graeme Leslie - Wokal, gitara
Peter Jennens - Gitara, wokal
Robert Jennens - Gitara basowa, wokale w tle
Andrew Edwards - Perkusja
Paul Hodson - Klawisze (LOVEMORE MAJAIVANA & THE ZULU BAND, A.N.D., DETRITUS, DARK STAR, CLOVEN HOOF, JOHN PARR, AL ATKINS, GETHSEMANE ROSE, THE SAFRI BOYS, HARD RAIN, DANTE FOX, TEN, BOB CATLEY, HODSON...)
Sarah Burford - Klawisze
Spis utworów:
1. Battle Of Heaven
2. Spirit Of Guilt
3. Bondage
4. Meet The Maker
5. Fly With The Spirit
6. Sweetest Song
7. The Great Whore Of Babylon
8. Walk Away
9. Black Be The Night
10. Keep The Fires Burning
11. Souls Of Zion
12. The Great Whore Of Babylon (Revisited)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.