Heavy Metal, Power Metal, Glam Metal, Melodic Metal, Hard Rock, AOR...


sobota, 1 czerwca 2024

WARRIOR - Fighting for the Earth (1985)


Moja ocena: 10/10
Tenże krążek to już dzisiaj prawdziwy klasyk naprawdę świetnego metalu w tradycyjnej postaci. Choć powstała w 1983 w Los Angeles grupa WARRIOR jest świecka, to na tej płycie nie ma nic, co by było niebezpieczne dla Chrześcijan. Przekaz zespołu jednoznacznie wskazuje na to, że zło to zło i, że trzeba go unikać i od niego odwrócić. Teksty opisywanej tu grupy są więc naprawdę bezpieczne a muzyka po prostu genialna. Mamy tu same ponadczasowe utwory, wykonane na prawdziwie ponadidealnym poziomie. Klasyczna produkcja i brzmienie dodają całości jeszcze więcej blasku. Czy potrzeba więcej pochwał, by wzbudzić zainteresowanie tym muzycznym arcydziełem? Przyjrzyjmy się bliżej niesamowicie ciekawej muzyce amerykańskich heavy metalowych wojowników, z ich debiutanckiego krążka. Oto co się na nim znajduje. Wystarczy posłuchać otwierającej opisywaną tu płytę heavy metalowej kompozycji pod tytułem "Fighting for the Earth" by zrozumieć, z jak ponadczasową i wspaniałą muzyką mamy do czynienia. Dalej jest równie ciekawie w nieco melodyjniejszej, ale nie pozbawionej heavy metalowego ciężaru kompozycji pod tytułem "Only the Strong Survive". Ponadczasowej muzyki jest tu jednak znacznie więcej. Dowodzi tego również heavy metalowa kompozycja pod tytułem "Ruler". Także i ją należy zaliczyć do prawdziwych klasyków tego gatunku. Czadu i naprawdę świetnych heavy metalowych riffów nie brak z kolei w utworze pod tytułem "Mind Over Matter". Po wszystkim przechodzimy do kolejnego heavy metalowego utworu pod tytułem "Defenders Of Creation". To, co mi się bardzo podoba na tym krążku to także zadziorne, naprawdę niepozbawione charyzmy wokale, za które odpowiada Parramore Thomas McCarty. Tu nie ma słabych punktów, wszystko na tym krążku jest rewelacyjne. Każdy utwór na tym krążku to prawdziwy klasyk tradycyjnego heavy metalu dowodzi tego także kompozycja pod tytułem "Day Of The Evil (Beware)". Wystrzegajmy się zła i wszystkiego, co do niego prowadzi! Na opisywanym tu krążku oprócz naprawdę ostrego heavy metalu, nie zabrakło także i nieco spokojniejszej metalowej ballady pod tytułem "Cold Fire". Już niemalże na sam koniec zespół przygotował przerywnik pod tytułem "Ptm 1", stanowiący intro do zamykającej całość kompozycji. Jest nią chwytliwa melodia hard&heavy pod tytułem "Welcome Aboard". Jest to jedna z tych płyt, które wydają się trwać nieco zbyt krótko i jeszcze kilka heavy metalowych klasyków naprawdę by się tu przydało. Takie wrażenie pozostawiają po sobie niemalże wszystkie najlepsze i największe arcydzieła. Właśnie tak należałoby określić opisywany w tej chwili krążek, jako prawdziwe ponadczasowe arcydzieło, na prawdziwie ponadidealnym poziomie wykonawczym. W tym miejscu warto wspomnieć, że to nie jedyny świetny album tejże formacji. Na następne długogrające wydawnictwa grupa kazała swoim fanom jednak troszkę poczekać. Gdy się jednak ukazały, okazały się równie wspaniałe i warte uwagi. Przyniosły one już nieco inny, nowocześniej brzmiący, ale równie ciekawy materiał. O tym wszystkim jednak napiszę już za jakiś czas. Na razie polecam ten oto klasyczny album z roku 1985.
Album nagrano w składzie:
Parramore Thomas McCarty - Wokal (PHENOMENON, STEVE STEVENS, RADIATION ROMEOS, PERRY 101, METAL FREQS, WOLFPAKK, ROUGH CUTT...)
Joe Floyd - Gitara (FURY, REVOLUTION CHILD, COLD FIRE, SLEDGE, ROB ROCK, WWIII, BIG MUFF Π...)
Tommy Asakawa - Gitara (FURY, XCALIBUR...)
Rick Bennett - Gitara basowa (FURY...)
Liam Jason - Perkusja (FURY, COLD FIRE, RHINO BUCKET...)
Gary Chang - Komputer (GARY CHANG...)
Album nagrano w składzie:
1. Fighting for the Earth
2. Only the Strong Survive
3. Ruler
4. Mind over Matter
5. Defenders of Creation
6. Day of the Evil (Beware)
7. Cold Fire
8. PTM I
9. Welcome Aboard

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.