Heavy Metal, Power Metal, Glam Metal, Melodic Metal, Hard Rock, AOR...


niedziela, 7 lipca 2024

METATRONE - La mano potente (2006)


Moja ocena: 10/10
We Włoszech w latach 1997-2001 działała grupa METAFORA, w 2001 zmieniła ona jednak nazwę na METATRONE. Według zespołu nazwa ta oznacza „metafizyczny tron Pana Boga”. Wydany w roku 2006 roku album "La mano potente" okazał się prawdziwym ponadczasowym i ponadidealnym arcydziełem progresywnego heavy/power metalu z Chrześcijańskim przekazem. Nim jednak je opiszę, wspomnę, że opisywana w tej chwili grupa powstała w Katanii, na Sycylii, to co należy bardzo docenić to fakt, że prezentuje ona Katolicki przekaz w swoich tekstach. Jeśli chodzi zaś o samą muzykę i produkcję tego krążka, to na pochwałę zasługuje bardzo klasyczny materiał czerpiący z tradycji gatunku, oraz wspaniałe brzmienie również nawiązujące do wspaniałych tradycji lat 80. i 90. XX wieku. Myślę, że więcej słów wstępu nie potrzeba, skupmy się więc na wszystkich fantastycznych utworach, jakie możemy na tym naprawdę rewelacyjnym krążku usłyszeć. Krążku, który jest prawdziwym arcydziełem w swoim gatunku. Krążek zaczyna się od bardzo optymistycznej melodyjnie heavy metalowej kompozycji pod tytułem "I colori del sole". Po tak przebojowym wstępie grupa prezentuje kolejne arcydzieła. Tego, że moje słowa nie są wcale przesadzone, dowodzi także bardzo chwytliwy utwór heavy metalowy pod tytułem "Il Centro Della Nostra Unione". Także i on należy do naprawdę melodyjnych. Następnie muzycy prezentują prześliczną, choć króciutką balladę pod tytułem "Ave Maria". Stanowi ona poniekąd preludium do następnej kompozycji opisywanego w tej chwili zespołu. Mowa dość chwytliwej melodyjnie heavy metalowej kompozycji "Il Principe Della Strada". Jeśli chodzi o elementy progresji, to są one na tym krążku jeszcze bardzo nieśmiałe i stanowią jedynie delikatnie wplecione akcenty, do głównie bardzo melodyjnej muzyki zespołu. Melodii nie brak także w power metalowym utworze pod tytułem "La via migliore". Choć powoli zbliżamy się do końca tego wspaniałego krążka, to zespół przygotował jeszcze dwie naprawdę bardzo ciekawe kompozycje. W przypadku przedostatniej mamy do czynienia z muzyką heavy/power metalową, gdyż właśnie w tym stylu jest utrzymany utwór pod tytułem "La Roccia". Także i w nim nie brak charakterystycznej dla opisywanego w tej chwili zespołu melodyjności. Album kończy jeszcze instrumentalna kompozycja pod tytułem "Coelacanthus". Za wydanie tego bardzo ciekawego krążka w pełnej wersji odpowiada wydawnictwo TRP Music. Nieco łatwiej będzie jednak znaleźć jego okrojoną do siedmiu kompozycji wersję wydaną przez Rockshots Records. Obydwie wytwórnie działają głównie na rynku włoskim, ale w sieci nie powinno być problemu ze znalezieniem wydanych przez nie płyt, jak i z ich zakupem. Naprawdę polecam poszukać tej płyty i ją zakupić. Także i ten krążek należy do tych, które zdają się trwać nieco za krótko. Naprawdę osiem, siedem kompozycji wydaje się, być stanowczo niewystarczające, zwłaszcza gdy każda z nich jest naprawdę warta uwagi. Na szczęście zespół na swój drugi krążek nie kazał czekać swoim fanom zbyt długo. Drugi album opisywanej tu grupy ukazał się jeszcze w tym samym roku i przyniósł już o wiele więcej naprawdę ciekawej muzyki. O tym wszystkim napiszę jednak już innym razem w osobnej recenzji. Na chwilę obecną rekomenduję zapoznać się z tym oto debiutanckim arcydziełem grupy METATRONE, gdyż należy ono do naprawdę bardzo jasnych pereł w koronie Chrześcijańskiego metalu.
Album nagrano w składzie:
Jo Lombardo - Wokal (ORION RIDERS, HYPERSONIC, ANCESTRAL, GABRIELS...)
Stefano Calvagno - Gitara (GABRIELS...)
Virgilio Ragazzi - Gitara basowa
Tony Zappa - Perkusja (ORION RIDERS...)
Davide Bruno - Klawisze (HYPERSONIC, ENZO AND THE GLORY ENSEMBLE, ASTRALIUM...)
Spis utworów:
1. I colori del sole
2. Il centro della nostra unione
3. Ave Maria
4. Il principe della strada
5. La via migliore
6. La roccia
7. Veni Creator Spiritus
8. Coelacanthus

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.