Heavy Metal, Power Metal, Glam Metal, Melodic Metal, Hard Rock, AOR...


poniedziałek, 29 stycznia 2024

TRYTAN - Sylentiger (1990)


Moja ocena: 10/10
Po wydaniu świetnego debiutu muzycy progresywnie heavy metalowej formacji TRYTAN nie czekali długo i wydali kolejne arcydzieło. Wydany w roku 1990 "Sylentiger" zachwyca tak samo, jak wspomniany debiut. Ta Chrześcijańska formacja stworzyła bowiem album, który jest równie doskonały i równie ciekawy. Jest to krążek pełen wspaniałej muzyki, która zachwyci słuchaczy od samego początku, do samego końca. Muzycy wciąż czerpią tu odrobinę z twórczości grupy RUSH, ale także i prezentują swój własny styl. Choć TRYTAN wywodzi się z tradycji progresywnego hard rocka oraz metalu, to jednak na tej płycie grupa zdecydowała się skupić na bardziej komercyjnej odmianie melodyjnego heavy metalu. Choć zespół wydał ten album już w roku 1990, to czuć w nim wszechobecny urok i klimat lat 80. XX wieku. W efekcie tego wszystkiego wyszła znów ponadidealna i ponadczasowa płyta, którą można nazwać prawdziwym arcydziełem w swoim gatunku. Płyta równie wspaniała, jak debiut, a jednak wnosząca także trochę zmian. Przyjrzyjmy się zatem bliżej utworom, jakie się na niej znalazły. Album zaczyna się od dość chwytliwego utworu pod tytułem "Take Cover". Do tej heavy metalowej kompozycji wprowadza słuchaczy ciekawy wstęp i dopiero później wchodzą cięższe gitary. Oprócz świetnych riffów naprawdę należy docenić także i wspaniałe solówki gitarowe. Wokalista i gitarzysta w jednym Lary Dean zachwyca tu swoją nieprzeciętną barwą głosu. Brzmi dokładnie tak jak Geddy Lee z RUSH. Następnie muzycy postanowili zaprezentować nieco bardziej melodyjne oblicze muzyki heavy metalowej w kompozycji pod tytułem "Deadly Masquerade". Metalowy charakter utworu miesza się tu z wrażliwością stylu AOR i prawdziwą wirtuozerią gitarową, gdyż Lary Dean to nie tylko wspaniały wokalista, ale także i prawdziwy wymiatacz. Kolejną bardzo ciekawą kompozycją jest naprawdę chwytliwy, melodyjnie heavy metalowy utwór pod tytułem "Beyond the Night". Także i w tym przypadku ciężko nie zachwycić się świetnymi riffami oraz wirtuozerią gitarową zaprezentowaną w pełnych muzycznego geniuszu popisach. Następną świetną kompozycją utrzymaną w formie chwytliwego heavy metalu jest także utwór pod tytułem "Star Bound". Chwaląc doskonałą muzykę i wielką wirtuozerię gitarową, warto także pochwalić i samą produkcję i wspaniałe brzmienie, jakie tu uzyskał ten fantastyczny zespół. Ta płyta brzmi po prostu fantastycznie, wszystko jest tu idealnie zmiksowane i każdy instrument jest tu bardzo dobrze zaakcentowany, dzięki czemu nic nie jest ani za cicho, ani za głośno, tak samo, jak i wspaniałe wokale, które po prostu idealnie uzupełniają wspaniałą całość, wykonywanych tu utworów. Czy jest to album progresywny? Cóż, odrobinę progresji da się tu zauważyć, ale tak jak wspomniałem, przede wszystkim jest to naprawdę dobry, komercyjny i przyjemny dla ucha heavy metal, czego dowodzi także melodyjna kompozycja pod tytułem "Make Your Move". Skojarzenia z twórczością kanadyjskiej grupy RUSH przywodzą tu głównie wspaniałe wokale. Muzycznych klejnotów jest tu jednak więcej. Kolejnym arcydziełem melodyjnego heavy metalu, które zespół zaprezentował na tym pełnym arcydzieł krążku, jest utwór pod tytułem "Sylentiger". Naprawdę ciężko jest także nie docenić wspaniałego solo gitarowego, jakie wykonał tu Lary Dean. Wspaniałe solówki śpiewającego, gitarzysty jednak zachwycają tu w każdym utworze. Dowodzi tego również i melodyjnie heavy metalowa kompozycja pod tytułem "Here to Stay". Następnie muzycy prezentują solidną garść świetnych heavy metalowych riffów w utworze pod tytułem "Playin' with Fire". Także i tu trzeba pochwalić i znakomity pełen wirtuozerii popis gitarzysty. Ciężko także nie docenić pięknej melodyjnie hard rockowej kompozycji pod tytułem "Life Goes On". W tym przypadku jesteśmy odrobinę bliżej dokonań progresywnej grupy RUSH. Kolejnym nieco melodyjniejszym utworem hard rockowym, czerpiącym odrobinę z progresywnego RUSH jest "Waking the Giant" również opatrzony genialnym, szalonym pełnym wirtuozerii solo gitarowym. Na sam koniec muzycy pozostawili jeszcze chwytliwą melodyjnie heavy metalową przeróbkę pieśni Uwielbienia pod tytułem "By My Spirit". Jest to naprawdę przepiękne zakończenie tego krążka, choć i tak pozostawia on słuchacza z niedosytem na więcej tak wspaniałej muzyki. Polecam Państwu ten album bardzo serdecznie, ponieważ jest on kolejną bardzo jasną perłą w koronie Chrześcijańskiego metalu.
Album nagrano w składzie:
Lary Dean - Wokal, gitara
Steve Robinson - Gitara basowa, klawisze,
Jim Dobbs - Perkusja
Spis utworów:
1. Take Cover
2. Deadly Masquerade
3. Beyond the Night
4. Star Bound
5. Make Your Move
6. Sylentiger
7. Here to Stay
8. Playin' with Fire
9. Life Goes On
10. Waking the Giant
11. By My Spirit

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.