Heavy Metal, Power Metal, Glam Metal, Melodic Metal, Hard Rock, AOR...


sobota, 9 marca 2024

RECON - Recon (1989)


Moja ocena: 10/10
Taśma demo tego zespołu to prawdziwe arcydzieło, muzycy zaprezentowali się tu z naprawdę czadowym materiałem, który zachwyca od początku do końca. Ta Chrześcijańska grupa powstała w 1987 roku w Los Angeles w stanie Kalifornia, szybko zadebiutowała na składance "California Metal Vol. II" u boku takich grup jak VISION, EMERALD, SOLDIER, JUDEA, RANSOM czy MASTEDON, później, bo w roku 1989 ukazało się to oto dzieło. Profesjonalnie nagrana i wydana taśma demo, która przynosi głównie znakomicie wykonany heavy/power metal w progresywnym wydaniu. Jest to doskonała taśma dla wszystkich, którzy cenią sobie muzykę SACRED WARRIOR i QUEENSRYCHE. Warto tu także wspomnieć, że wokalista SACRED WARRIOR także śpiewał i w tej grupie. Na tej taśmie jednak usłyszymy innego mistrza, którym jest Vett Roberts mający już doświadczenie wynikające ze współpracy z grupą SEVENTH THUNDER. Jego wysoki, piskliwy krystalicznie czysty wokal idealnie pasuje do muzyki zespołu i kojarzy się nieco z tym jakim dysponuje Geoff Tate, czy Rey Parra. Brzmi ciekawie? Zapewniam, że jest naprawdę bardzo ciekawie, a jakość tego materiału zarówno samej muzyki, jak i jej produkcji naprawdę jest znakomita i robi wrażenie do dziś. Ten materiał brzmi po prostu świetnie i stanowi przykład tego, jak powinno wyglądać demo ponadidealne. Wystarczy posłuchać pierwszej kompozycji pod tytułem "Light the Fire" by przyznać mi rację. Mamy tu do czynienia z naprawdę doskonałym szybkim power metalowym utworem, który stanowi naprawdę doskonałe otwarcie dla taśmy z muzyką w tym gatunku. Mamy tu solidną pracę sekcji rytmicznej, która idealnie nabija tempo, doskonałe ciężkie riffy gitarowe i wysokie wokale na prawdziwie mistrzowskim poziomie. Całość uzupełnia dodatkowo naprawdę fajne solo gitarowe. Drugi utwór pod tytułem "Dreams" przynosi z kolei nieco więcej melodyjności i jest utrzymany w stylu progresywnego heavy metalu. Kolejna kompozycja pod tytułem "Alive" także przynosi bardzo dobrze wykonany heavy metal, nie brak tu melodyjności, ale także i chwytliwości, czy nawet delikatnie progresywnego charakteru, gdy utwór na chwilę nieco zwalnia przed naprawdę wspaniałym solo gitarowym. Całość kończy jeszcze czadowy progresywnie heavy/ power metalowy utwór pod tytułem "Eternal Destiny" będący kolejnym arcydziełem tego gatunku. Znalezienie tej znakomitej taśmy i jej zakup będzie raczej trudnym zadaniem, ale wszystkiego można odsłuchać w internecie. Polecam bardzo serdecznie zapoznać się z tym niesamowicie interesującym materiałem, gdyż jest on naprawdę doskonały.
Album nagrano w składzie:
Vett Roberts - Wokal (SEVENTH THUNDER, SHADES OF CRIMSON...)
Eddie Starline - Gitara
George Ochoa - Gitara (DELIVERANCE, RECON, VENGEANCE RISING, MORTIFICATION, S.A.L.T., WORLDVIEW...)
Dion Sanchez - Gitara basowa (PROPHET...)
John Christianson - Perkusja (SEVENTH THUNDER, DELIVERANCE, LAMBS AMONG WOLVES, SHADES OF CRIMSON, WORLDVIEW...)
Ronso Webster - Wokale w tle
Spis utworów:
1. Light the Fire
2. Dreams
3. Alive
4. Eternal Destiny

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.