Heavy Metal, Power Metal, Glam Metal, Melodic Metal, Hard Rock, AOR...


sobota, 6 kwietnia 2024

TROUBLE - Trouble (1984)


Moja ocena: 10/10
Powstała w Chicago w stanie Illinois, grupa TROUBLE należy do dość ciekawych reprezentantów Chrześcijańskiej sceny heavy, doom metalowej. Grupa ta powstała w 1979 roku i szybko wydała na początku lat 80. kilka taśm demo w tym jedną live. Brakowało na niej jednak konsekwencji, można powiedzieć, że zawierała zarówno materiał sacrum i profanum, gdyż był to repertuar zarówno Chrześcijański, jak i świecki. Nie przeszkodziło to jednak, w zdobyciu zainteresowania rozwijającej się wytwórni Metal Blade Records mającej już w swojej kolekcji nagrania takich grup jak ARMORED SAINT, PANDEMONIUM, WARLORD czy SLAYER. Grupa TROUBLE ze swym tym razem już w 100% Chrześcijańskim repertuarem stanowiła więc obok STRYPER i MASS jedną z pierwszych grup, które zostały wydane przez świeckie wydawnictwa mające, w swojej kolekcji grupy, którym udało się przebić do muzycznego mainstreamu. Ten sukces udał się też opisywanej tu formacji z Chicago. Zaczęło się od wydania singla "Assassin / Tales of Brave Ulysses" a potem opisywanego w tej chwili longplaya, znanego także pod tytułem "Psalm 9". Obie te płyty ukazały się nakładem wspomnianej wcześniej wytwórni, z resztą zespół związał się z nią na dłużej, wydając pod jej szyldem i kolejne albumy. Jednak zanim je dla Państwa opiszę, skupmy się na tym oto krążku i poszczególnych utworach na nim zawartych. Warto dodać w tym miejscu, że jak na rok 1984 był to naprawdę ostry i dość ciężki materiał, z resztą do dziś robi on naprawdę duże wrażenie. Wystarczy posłuchać pierwszej heavy/doom metalowej kompozycji zespołu pod tytułem "The Tempter" by przyznać mi rację. Zaczyna się od ciężkich riffów w stylu BLACK SABBATH, by po czasie nabrać nieco więcej tempa, wokalista Eric Wagner, śpiewa szorstkim, pełnym emocji nieco złowieszczym wokalem, co nadaje całości jeszcze bardziej mrocznego klimatu. Drugi utwór pod tytułem "Assassin" przynosi z kolei już typowo heavy metalową muzykę, w naprawdę czadowym wykonaniu. Naprawdę nie brakuje tu świetnych riffów i ciężaru. Grupa TROUBLE jednak głównie postanowiła się tu skupić na muzyce doom metalowej, czego dowodzi także bardzo ciężki i mroczny utwór pod tytułem "Victim of the Insane". Właśnie takie utwory robią tu największe wrażenie, pomimo iż są Chrześcijańskie, to idealnie nadawałyby się jako soundtrack do dobrego horroru. Ciężaru nie brakuje także w mocno inspirowanym grupą BLACK SABBATH doom metalowym utworze pod tytułem "Revelation (Life or Death)". Ta płyta brzmi naprawdę mocarnie nawet po tylu latach. Wystarczy posłuchać, chociażby naprawdę ostrej heavy/doom metalowej kompozycji pod tytułem "Bastards Will Pay". Tutaj nawet zdarzyło się trochę zakląć wokaliście w stosunku do drani, o których śpiewał, co się raczej rzadko zdarza w przypadku grup Chrześcijańskich. Z drugiej strony czy TROUBLE jest rzeczywiście zespołem Chrześcijańskim, w całym znaczeniu tego słowa? Z jednej strony tak i nie. Co prawda w tekstach Wagnera tematy Chrześcijańskie były poruszane i wyrażały wiarę w zwycięstwo Dobra nad złem, ale zespół nigdy nie stawiał się w pozycji kaznodziei i nie probował ewangelizować czy nawracać tak jak STRYPER. Ponoć także określenie tej grupy jako „bezpiecznej” i „uduchowionej” miało odbierać jej zainteresowanie wśród młodych fanów metalu. Myślę jednak, że dla wielu to właśnie ta łatka była magnesem budzącym naprawdę niemałe zainteresowanie twórczością TROUBLE, gdyż uduchowiony heavy/doom metal musiał brzmieć dla wielu jako coś bardzo ciekawego. Poza tym nie każdy metal, jest idiotą stojącym po mrocznej stronie mocy. Wracając do Chrześcijańskich, choć nie do końca ewangelizujących tekstów zespołu, to Eric Wagner, chcąc być uczciwym i wiarygodnym nie mógł śpiewać, tekstów wrogich jego wierze. Jako Chrześcijanin po prostu musiał stać po stronie Dobra, choć ponoć nie chciał się narzucać zbytnio ze swoją wiarą. Silna Chrześcijańska wiara i pragnienie zwycięstwa Dobra nad złem z zachętą do modlitwy do pana Boga o Zbawienie wyraża się jednak dość mocno w heavy/doom metalowym utworze pod tytułem "The Fall of Lucifer". Dlatego, pomimo iż w wywiadach padały słowa, że grupa nie miała na celu nikogo nawracać, to jednak wykonała ona nieco dobrego w kierunku kształtowania Chrześcijańskiej wiary wśród swoich odbiorców. Paskudne zło zostało już całkowicie pokonane, przez naszego Zbawiciela i Pana Jezusa Chrystusa na Krzyżu, a rogaty już został potępiony, a jego całkowity koniec jest pewny i nieodwołalny. Dobro zwyciężyło a triumf nieskończonej Miłości i Bożej Prawdy nastąpi, gdy Pan Jezus powróci w pełni Chwały, sądząc zarówno tych dobrych, jak i złych, na co czekamy, wierząc, że zasłużymy na Zycie Wieczne w Niebie u boku Pana Boga. Wróćmy jednak do samej muzyki, jako następny na płycie występuje instrumentalny utwór doom metalowy pod tytułem "Endtime". Także i on jest naprawdę ciężki. Płytę kończy jeszcze heavy/doom metalowa kompozycja pod tytułem "Psalm 9". Polecam ten naprawdę idealny krążek wszystkim fanom ciężkich i mrocznych brzmień heavy i doom metalu, szukających bardziej Chrześcijańskich tekstów w tej muzyce.
Album nagrano w składzie:
Eric Wagner - Wokal (LID, PROBOT, DEATH ROW, RETRO GRAVE, BLACKFINGER, TED KIRKPATRICK, THE SKULL, ERIC WAGNER...)
Rick Wartell - Gitara (WET ANIMAL...)
Bruce Franklin - Gitara (GENERATION, SUPERSHINE...)
Sean McAllister - Gitara basowa (WITCHSLAYER, RETRO GRAVE, ERIC WAGNER...)
Jeff Olson - Perkusja (SUPERSHINE, UNITED BY CHAOS, WET ANIMAL, DEADLESS, RETRO GRAVE, THE SKULL, IN-GRAVED....)
Spis utworów:
1. The Tempter
2. Assassin
3. Victim of the Insane
4. Revelation (Life or Death)
5. Bastards Will Pay
6. The Fall of Lucifer
7. Endtime
8. Psalm 9

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.