Heavy Metal, Power Metal, Glam Metal, Melodic Metal, Hard Rock, AOR...


wtorek, 30 kwietnia 2024

SOLDIER - Louder than Hell (1987)


Moja ocena:10/10
Choć Chrześcijańska grupa SOLDIER nie należy do specjalnie znanych, to jest przedstawicielką naprawdę ciekawej muzyki. Część zespołu zrobiła także kariery w nieco bardziej znanych grupach i projektach jak GUARDIAN , DISCERN i REGIME, . Grupa powstała w 1985 roku w San Francisco w stanie California i prezentuje typowy dla tego regionu przebojowy styl metalu. Na wydanej roku 1987 taśmie demo mamy wymieszany materiał składający się zarówno z nagrań troszkę bardziej studyjnych, jak i tych dokonanych na żywo. Jeśli chodzi o jakość tego materiału, to pozostawia on nieco do życzenia, zarówno repertuar studyjny, jak i live, ale nie ma takiej tragedii, bym musiał obniżać moją ocenę. W końcu to demo i to bardzo dobre! Tutaj liczy się głównie muzyka, a ta jest na naprawdę wysokim poziomie. Przyjrzyjmy się zatem bliżej twórczości tych uzdolnionych amerykanów. Postaram się tu opisać, zarówno to wszystko, co mi się na tym demo podoba, jak i to, co można by zrobić troszkę lepiej. Taśma zaczyna się od czadowej kompozycji pod tytułem "Heart of Stone". Wokale brzmią naprawdę ok, gitary także nie są źle wyprodukowane, za to perkusja i bass mogłyby brzmieć o wiele lepiej. Wiem, że to jest rok 1987 i prawdopodobnie zespół nagrywał się w sali prób, gdzie zaaranżował pseudo studio. Możliwe też, że całość została nagrana w jakimś tańszym studio nagraniowym, za rzeczywiście niskie pieniądze, stąd brak dobrego miksu i masteringu, ale jednak to trochę daje się we znaki. Do tego brzmienia trzeba się przyzwyczaić, jednak nie można tej grupie odmówić prawdziwego talentu i zdolności kompozytorskich. Wszystkie zaprezentowane tu utwory to przykład naprawdę świetnej muzyki, dlatego na te drobne niedogodności brzmieniowe można tu przymknąć oko. Tym bardziej że każdy z muzyków, wykonał tu naprawdę profesjonalną robotę, wokalista Jimmy Arceneaux, zaśpiewał tu znakomicie, reszta zespołu także przyłożyła się do tego, co wykonuje z największą starannością i jeśli chodzi o wykonanie, to jest ono naprawdę znakomite. Naprawdę ciężko nie docenić tak przebojowej hair metalowej kompozycji, jak "Somebody New", bliskiej dokonań STRYPER. Gdyby zespół miał troszkę większe środki na produkcję, byłoby to prawdziwe ponadidealne arcydzieło. Ciężko także nie zachwycić się melodyjną kompozycją hard rockowo, hair metalową pod tytułem "Angel". Te harmonijne chórki brzmią bajecznie w każdej w wykonanych na tej taśmie kompozycji. Gitary także mają swój urok, w ogóle w mojej ocenie ta kompozycja brzmi jakoś naprawdę dobrze. Naprawdę także muszę pochwalić i wokalistę, Jimmy Arceneaux naprawdę jest mistrzem w tym, co robi. Dlatego też zrobił karierę u boku takich sław jak Dave Starr m.in CHASTAIN, Mark McGee m.in GREGG ALLMAN & FRIENDS i VICIOUS RUMORS, czy Jimmy Wells w pewnej grupie wykonującej covery na przełomie lat 80.i 90. Wróćmy jednak do Chrześcijańskiej twórczości grupy SOLDIER. Nagrania koncertowe także nie brzmią tragicznie, powiem nawet, że całkiem dobrze jak na amatorsko nagrany materiał z lat 80. Dzięki temu zarówno fani zespołu, jak i organizatorzy imprez mogli doświadczyć prawdziwej energii muzyków, jaką prezentują na żywo. Dowodzi jej, chociażby czadowy, ale dość chwytliwy heavy metalowy utwór pod tytułem "King of the City". Następna kompozycja także utrzymana jest w heavy metalowym stylu i nosi tytuł "Glory & Honor". Jest to prawdziwe już kolejne arcydzieło tego gatunku na tej idealnej muzycznie taśmie. Muzycznie to nawet ponadidealnej, a brzmieniowo tak jak powiedziałem, też nie jest, tak źle. Te nagrania live brzmią naprawdę znakomicie jak na amatorskie demo i w zasadzie to nie ma tu wielkich zastrzeżeń. Stąd jest tak wysoka ocena, najwyższa, jaką mogłem przyznać. Genialnym połączeniem melodyjności z prawdziwą mocą heavy metalu jest kolejny świetny utwór pod tytułem "Priceless Heart". Całość kończy jeszcze czadowy utwór heavy metalowy pod tytułem "Heart of Stone". Chociaż to demo nie brzmi profesjonalnie i zdradza nieco amatorskie warunki nagraniowe, to jednak zostało nagrane przez prawdziwych profesjonalistów, którzy potrafili doskonale odnaleźć się zarówno na scenie, jak i w studio jakkolwiek by ono nie wyglądało. Problemy brzmieniowe, o których wspomniałem, mogą także dotyczyć czasu, przecież nie wiadomo, w jakim stanie była taśma, którą znalazłem do odsłuchania w sieci. I tak wspaniale, że ogóle można jej posłuchać, do czego bardzo serdecznie zachęcam. Warto dodać, że w roku 1988 ukazało się kolejne wspaniałe arcydzieło opisywanej tu grupy, wydane już oficjalnie jednakże tylko na taśmie magnetofonowej i raczej przez mocno niezależne wydawnictwo, przez to w tamtym okresie trafiło do ograniczonej ilości odbiorców. O tym wszystkim jednak już w osobnej recenzji.
Album nagrano w składzie:
Jimmy Arceneaux - Wokal (WONDERLAND, GHOST TOWN, HE WHO GREETS WITH FIRE, SWERVER...)
Rick Hunter Martinez - Gitara (REGIME, DISCERN, WALK THE SKY...)
Marc Allen - Gitara basowa
Jason Souza - Perkusja (GUARDIAN...)
Spis utworów:
1. Heart of Stone
2. Somebody New
3. Angel
4. King of the City (live)
5. Glory & Honor (live)
6. Priceless Heart (live)
7. Heart of Stone (live)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.