Heavy Metal, Power Metal, Glam Metal, Melodic Metal, Hard Rock, AOR...


środa, 25 września 2024

JERUSALEM - In His Majesty's Service [Live In USA] (1985)


Moja ocena: 10/10
W roku 1985 ukazała się naprawdę rewelacyjna i jedna z najbardziej czadowych płyt Szwedzkiej grupy JERUSALEM. Ta Chrześcijańska formacja zbliżyła się na niej jeszcze bardziej do heavy metalu, którego jeszcze więcej zaprezentuje już na swoim następnym krążku. Na razie skupmy się jednak na tymże jeszcze trochę bardziej hard rockowym, niż heavy metalowym arcydziele, choć i elementów tej muzyki na nim nie zabrakło. Jest to płyta prawdziwie ponadidealna, zawierająca naprawdę rewelacyjny i godzien uwagi repertuar. To wszystko sprawia, że naprawdę ciężko jest tej płyty nie docenić. Jest to jeden z najciekawszych i najlepiej wyprodukowanych krążków live, jakie kiedykolwiek powstały i to nie tylko na scenie Chrześcijańskiej. Skoro jest tak świetnie, to najlepiej będzie od razu przejść do opisu wszystkich kompozycji, jakie możemy na tym niezwykle ciekawym krążku usłyszeć. Skoro tak, to już nie przeciągajmy dłużej wstępu. Album zaczyna się od czadowej hard&heavy metalowej kompozycji pod tytułem "In His Majesty's Service". Na opisywanej tu płycie jednak głównie króluje hard rock i to czasami dość melodyjny. Przykładem właśnie takiej muzyki jest druga kompozycja pod tytułem "From The Bottom Of Our Heart". Chociaż jest to album koncertowy, to brzmi on jak studyjny, zachwycając cudownym ponadczasowym brzmieniem od samego początku, do samego końca. Następna na krążku jest melodyjna kompozycja w stylu hard&heavy pod tytułem "I'm Waiting For You". To wszystko składa się na naprawdę ciekawy i urozmaicony materiał. Moich słów dowodzi także prześliczna ballada pod tytułem "Read Between The Lines". Także i ona należy do prawdziwych ponadczasowych klasyków w repertuarze opisywanej tu grupy. Po tym wszystkim przechodzimy do melodyjnej kompozycji hard&heavy pod tytułem "The Tide". Grupa idealnie łączy tu gitarowy czad ze wspomnianą melodyjnością. Po wszystkim przechodzimy do tradycyjnego hard rocka w utworze pod tytułem "Ashes In Our Hands". Chociaż znamy te kompozycje z wcześniejszych nagrań zespołu, to na tym krążku brzmią one naprawdę wspaniale i sprawiają wrażenie całkiem świeżych. Przykładem może być hard rockowy utwór "Can't Stop Us Now". Przy tak przebojowej muzyce naprawdę ciężko się dobrze nie bawić. Najciekawsze są jednak nowe niepublikowane wcześniej utwory, z których jednym jest utrzymany w hard rockowym stylu "Time". Jest to jednak już przedostatnia kompozycja na tym krążku. Całość zamyka jeszcze znany z wcześniejszych nagrań hard rockowy utwór pod tytułem "Man Of The World". Takie albumy jak ten mogłyby jednak trwać o wiele dłużej, gdyż także i ta płyta pozostawia u jej słuchacza ochotę na więcej tak wspaniałej muzyki. To właśnie na tym krążku zespół jeszcze bardziej zbliżył się do heavy metalu, który już w pełni rozwiniętej formie usłyszymy na następnej płycie opisywanej tu grupy, choć także i na niej nie zabrało brzmień hard&heavy, czy po prostu hard rocka. Na razie jednak bardzo serdecznie polecam ten oto krążek z roku 1985. Krążek w mojej ocenie naprawdę przełomowy, który naprawdę warto posiadać w płytowej kolekcji. To, co należy na nim dodatkowo docenić to fakt, iż został on wykonany w całości w języku angielskim, dzięki czemu jeszcze łatwiej zrozumieć i docenić teksty zespołu. Należy także docenić naprawdę doskonale wybrany repertuar, tu nie ma słabszych kompozycji, muzycznych eksperymentów, które mogą się spodobać lub nie, jest tylko rzetelny, uczciwy hard rock, czasami wzmocniony nieco bardziej heavy metalowym dynamizmem. Dlatego uważam, że ta płyta zasługuje na miano prawdziwej perły w koronie Chrześcijańskiego rocka. Archaiczne wzorce i brzmienie lat 70. zostały tu porzucone tak samo, jak na poprzednim krążku z roku 1983, na rzecz tego, co było popularne w latach 80. XX wieku. Dzięki temu opisywany tu materiał brzmiał naprawdę aktualnie w roku 1985 i mógł konkurować z amerykańską konkurencją, przypomnijmy, że w tym czasie o grupie STRYPER było już naprawdę głośno. Co więcej, powiem, że brzmienie opisywanego tu krążka nie zestarzało się i zachwyca równie mocno co wtedy, także i dzisiaj. Tak jak wspomniałem, chociaż jest to album koncertowy, to brzmi on dokładnie jak studyjny, zachwycając cudownym ponadczasowym brzmieniem od samego początku, do samego końca. Myślę, że to, co napisałem, już naprawdę wystarczy, aby zainteresować państwa tym oto wydawnictwem. Z jego zamówieniem, jak i zakupem nie powinno być problemu, nawet w Polskich sklepach muzycznych, czy krajowych aukcjach internetowych. Na rynek amerykański i brytyjski płytę wydała firma Refuge Records, w Skandynawii album ukazał się nakładem World Record Music. W roku 2018 ukazała się reedycja płyty wydana przez amerykańską wytwórnię Retroactive Records. Wystarczy tych płyt tylko poszukać, radość z posiadania choćby tylko jednej z ich wersji jest naprawdę bezcenna.
Album nagrano w składzie:
Ulf Christiansson - Wokal, gitara (TOMAS ERNVIK GERT GUSTAFSSON, UFFE, ELEONORA, LIVETS ORDS FÖRSAMLING, GÖTEBORGS BIBELCENTER, U.L.F, ULF CHRISTIANSSON, ATTENTION, VIKTORIA, ALL FOR THE KING...)
Peter Carlsohn - Gitara basowa, wokale w tle (LIVETS ORDS FÖRSAMLING, KÖR & SOLISTER, ULF CHRISTIANSSON, ULF CHRISTIANSSON VIKTORIA CHRISTIANSSON, GÖTEBORGS BIBELCENTER, THE RISE, VENI DOMINE, XT, PETER CARLSOHN'S THE RISE...)
Dan Tibell - Klawisze, wokale (AGAPE X, BJÖRN STIGSSON, HEARTCRY, JALLE AHLSTRÖM, XT, LARM!, VIVA FEATURING DAN TIBELL...)
Michael Ulvsgärd - Perkusja, wokale w tle (ELEONORA, WORD OF LIFE CHOIR, LIVETS ORDS FÖRSAMLING KÖR & SOLISTER, ULF CHRISTIANSSON, LIVETS ORD UPPSALA, XT, RUNE EDVARDSEN, THE RISE, JET CIRCUS, PETER CARLSOHN'S THE RISE...)
Spis utworów:
1. In His Majesty's Service
2. From The Bottom Of Our Heart
3. I'm Waiting For You
4. Read Between The Lines
5. The Tide
6. Ashes In Our Hands
7. Can't Stop Us Now
8. Time
9. Man Of The World

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.