Heavy Metal, Power Metal, Glam Metal, Melodic Metal, Hard Rock, AOR...


niedziela, 17 grudnia 2023

NURT - Nurt (1973)


Moja ocena: 10/10
Grupa NURT znana jest głównie z dwóch albumów, tego naprawdę świetnego wydanego w roku 1973 hard rockowo, progresywnego i drugiego już mniej ciekawego pod tytułem "Motyle I Kloszardzi" wydanego już w roku 1994. Dyskografię zespołu uzupełniają dodatkowo reedycje i składanki największych hitów. Skupmy się jednak na tej najciekawszej płycie z roku 1973. Płycie, która przetarła drogi dla innych grup hard rockowych. Grupa NURT pisała świeckie teksty, dotyczące życia, rozwoju technologicznego i zgiełku wielkiego miasta, w których jednak nie znalazłem niczego, co by mogło budzić moje wątpliwości. Dlatego uznałem ten album za naprawę bezpieczny dla Chrześcijan i za naprawdę bardzo ciekawy i że ta płyta naprawdę zasługuje na swoje miejsce tutaj na mojej stronie SECULAR& RIGHTEOUS METAL WEBSITE. Dlatego, aby już bardziej nie przedłużać, wspomnę jeszcze tylko o historii zespołu, po czym od razu przejdę do muzyki zawartej na jego płytowym debiucie. Zespół ten został założony w roku 1970 we Wrocławiu i szybko został sklasyfikowany jako wykonawca rocka awangardowego. Określenie to rzeczywiście dobrze pasuje do twórczości grupy, która łączy w swojej twórczości ciężar hard rockowych riffów, z progresywnym, jazz rockowym artyzmem i elementami rhythm and bluesa. Przyjrzyjmy się zatem, co z takiego muzycznego kolażu wyszło i czy jest on rzeczywiście tak ciekawy i wart Państwa uwagi jak zapowiadałem? Album zaczyna się od czerpiącej z bluesowych tradycji, hard rockowej kompozycji pod tytułem "Kto ma dziś czas". Oczywiście, że w tym czasie za granicami naszego kraju ten gatunek brzmiał już nieco ciężej, ale powiedzmy sobie to szczerze. W tamtym czasie w Polsce jeszcze nie do końca wiedziano jak wyprodukować taką muzykę, a także i sprzęt muzyczny, z którego korzystały nasze zespoły, często nie należał do tych naprawdę nowoczesnych i zaawansowanych. Na szczęście nie hamowało to w żaden sposób naprawdę dużego talentu naszych muzyków oraz ich muzycznych pomysłów. W tych trudnych dla Polski czasach. Czasach ogólnej beznadziei i komunizmu, który oddzielał nas żelazną kurtyną dość mocno, od tego, co się działo na świecie. Jednak takie grupy jak NURT, TEST, SBB czy BREAKOUT wprowadzały nieco świeżości i odrobinę zachodniego wiatru w nasze Polskie zmęczone już głośniki. Zmęczone prostymi i bezpiecznymi z punktu widzenia ustroju miałkimi piosenkami i ewentualnie już wtedy nieco powtarzalnym big bitem. Młodzież wtedy chciała już czegoś więcej. No dobrze, ale wróćmy do muzyki, drugi utwór z kolei ukazuje zespół już w bardziej progresywnym repertuarze i nosi tytuł "Synowie Nocy". Następnie przechodzimy do ballady pod mogącym budzić lekką zgrozę tytułem "Będziesz panią w moim piekle". Wszyscy mogą jednak odetchnąć z ulgą, nie jest to prawdziwie piekielny tekst utworu. Następnie powracamy do progresywnie hard rockowych brzmień w utworze pod tytułem "Holograficzne Widmo". Utwór ten także należy do tych naprawdę bardzo ciekawych, zwłaszcza gdy się rozkręci i robi się nieco cięższy. Wczesne brzmienia hard rocka, możemy także usłyszeć w utworze pod tytułem "Gdyby Przebaczać Mogli Wszyscy". Dzisiaj ta muzyka może się wydawać już nieco archaiczna, ale mimo wszystko należy ona do tych naprawdę bardzo pionierskich dla krajowej sceny tamtego okresu. Wystarczy posłuchać hard rockowo, progresywnie jazz rockowej kompozycji pod tytułem "Morze Ognia", by zrozumieć fenomen muzyczny tego zespołu. Po prostu naprawdę wcześniej w kraju było niewiele takiej muzyki. Gdyby tylko te gitary zabrzmiały nieco ciężej, no ale przecież już wiadomo gdzie i w jakich okolicznościach powstawał ten album. To i tak wielkie osiągnięcie, że w ogóle jakimś cudem został wydany, gdyż na tamte czasy w Polsce był on naprawdę wywrotowy. Dowodzi tego także progresywnie jazz rockowy utwór pod tytułem "Parter Na Klaustrofobię". Rhytm and blues łączy się tu ciekawie z free jazzowym feelingiem i cięższym jak na nasze ówczesne standardy brzmieniem. Jednak w mojej ocenie najciekawszym i najbardziej czadowym utworem na krążku jest hard rockowy utwór pod tytułem "Piszę Kredą Na Asfalcie". Tutaj dzieje się naprawdę dużo ciekawego, począwszy od ciężkich riffów i szalonego krzyku wokalisty na początku, na świetnych solówkach gitarowych i delikatnie progresywnym klimacie w rozwinięciu tego utworu kończąc. Głównie jednak dominuje tu prawdziwy hard rockowy ciężar! Co do szalonego krzyku wokalisty to pojawia się on także na końcu utworu. Niestety była to już przedostatnia kompozycja, na tym bardzo ciekawym krążku. Na sam koniec muzycy pozostawili jeszcze zaczynający się od jazz rockowego wstępu, następnie już bardziej balladowy utwór pod tytułem "Syn Strachu". Kompozycja ta pod koniec powraca znów na progresywnie, jazz rockowe tory, by zakończyć się już definitywnie w prawdziwie psychodelicznym stylu. Polecam ten album bardzo serdecznie wszystkim, których interesują początki naprawdę ciężkiego i czadowego brzmienia w Polsce, a także wszystkim fanom klasycznego rocka pierwszej połowy lat 70.
Album nagrano w składzie:
Roman Runowicz - Wokal, gitara (ELAR, GRUPA PAKT, ROMUALD & ROMAN, KATJA & ROMAN...)
Aleksander Mrożek - Wokal, gitara (2 PLUS 1, PORTER BAND, URSZULA SIPIŃSKA, IZABELA TROJANOWSKA Z ZESPOŁEM "STALOWY BAGAŻ, STALOWY BAGAŻ, IZABELA TROJANOWSKA, HAZARD, JERZY RYBIŃSKI, JAN KOWALSKI, RECYDYWA BLUES BAND, JACEK ZWOŹNIAK, ALEKSANDER MROŻEK, MIETEK JURECKI, JOHN PORTER...)
Kazimierz Cwynar - Gitara basowa, wokal (2 PLUS 1, TEST, PORTER BAND, IZABELA TROJANOWSKA Z ZESPOŁEM "STALOWY BAGAŻ, STALOWY BAGAŻ...)
Ryszard Sroka - Perkusja (GRUPA PAKT, BANK, ELLA ENDLICH...)
Spis utworów:
1. Kto Ma Dziś Czas
2. Synowie Nocy
3. Będziesz panią w moim piekle
4. Holograficzne Widmo
5. Gdyby Przebaczać Mogli Wszyscy
6. Morze Ognia
7. Parter Na Klaustrofobię
8. Piszę Kredą Na Asfalcie
9. Syn Strachu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.