Heavy Metal, Power Metal, Glam Metal, Melodic Metal, Hard Rock, AOR...


niedziela, 7 stycznia 2024

MISSION OF ONE - Show Me the Way (2005)


Moja ocena: 10/10
Dawny skład znany z Chrześcijańskiego projektu MISSIONARY ONE zmienił nazwę na MISSION OF ONE. Dlatego uważam, z resztą nie tylko ja, że w zasadzie jest to tak naprawdę jeden i ten sam projekt. Za wszystkim znów stoi utalentowany multiinstrumentalista Chris Dickens, który także pełni rolę wokalisty, wspierany przez przyjaciół znanych już z MISSIONARY ONE. Dokładnie perkusistów Darren Dickens i Bart Gardner. Skład został także powiększony o dodatkowych równie ciekawych gości, wśród których znalazł się znany z legendarnego WHITECROSS wokalista Scott Wenzel, a także wokalistka Alisa Dodson, gitarzysta Mark Howell znany z MAXFIELD PARISH, a także John Cassandro i znany z THE SCUMBAGS, CUT THROAT i NAME IN VAIN J.D. Wagner. To tyle wstępu, przejdźmy do zawartości muzycznej krążka tego Amerykańskiego projektu, prosto z Watertown w stanie Tennessee. To, co od razu da się zauważyć to poprawione brzmienie i jeszcze bardziej czadowy i ostry materiał. I to już od samego początku, jako pierwszy utwór muzycy wybrali właśnie naprawdę chutliwą i czadową kompozycję pod tytułem "Run". Jest to naprawdę ciekawe otwarcie tego krążka. Choć brzmienie zostało tu lekko poprawione, to wciąż słychać jeszcze lekko amatorską produkcję, jednak naprawdę nie przeszkadza się ona cieszyć naprawdę dobrą muzyką. Jako drugi utwór Chris Dickens wybrał utrzymany w stylu hard&heavy kawałek pod tytułem "The Worm Dieth Not". Kolejną ciekawą kompozycją hard&heavy jest "Hell Inside". To właśnie w tej kompozycji można usłyszeć występującego gościnnie wokalistę WHITECROSS. Po wszystkim przechodzimy do chwytliwej, ale i naprawdę czadowej kompozycji heavy metalowej pod tytułem "Show Me the Way". Warto zauważyć, że Chris Dickens poradził sobie w roli wokalisty, jeszcze lepiej niż na debiucie. Solidną dawkę naprawdę czadowych heavy metalowych riffów usłyszymy także w utworze pod tytułem "Lies". Także i podczas słuchania tego materiału, nie mogę odnieść wrażenia, że Chris, doskonale się bawił, tworząc ten bardzo ciekawy album. Przynajmniej jego słuchanie jest naprawdę dobrą zabawą, w rytm naprawdę fajnej muzyki. Na przykład w rytm hard rockowego utworu pod tytułem "Role of Harlots". Kolejnym ciekawym hard&heavy metalowym utworem, jaki możemy, tu usłyszeć jest także "Going Home". Na tym albumie Chris kontynuuje rozpoczętą przez MISSIONARY OF ONE podróż po obszarach wpływów heavy metalu, hard rocka i biker rocka lat 80. XX wieku, jednak produkcyjnie wszystko brzmi tu nieco nowocześniej, kojarząc się niekiedy nieco z ciężkim, głębokim charakterem gitary Zakka Wylde'a w BLACK LABEL SOCIETY. Nie da się tu także nie zauważyć i delikatnych inspiracji metalową sceną lat 90. Niemienia to jednak faktu, że jest to wciąż naprawdę bardzo ciekawy materiał. Naprawdę chwytliwe, ale i ostre brzmienia, heavy metalu projekt ten zaproponował swoim słuchaczom w utworze pod tytułem "Go". Jeszcze więcej czadu oferuje następna kompozycja, zatytułowana "Dark Days". Tutaj naprawdę nie brakuje świetnych ostrych riffów. Spory gitarowy groove, możemy usłyszeć we wstępie, i niektórych momentach dość chwytliwej kompozycji hard&heavy pod tytułem "Do We Believe?". Tworzy to wszystko razem naprawdę mocny i niepozbawiony prawdziwego ciężaru materiał. Już na sam jego koniec została przedstawiona jeszcze dość chwytliwa kompozycja hard&heavy pod tytułem "Black Widow Woman". Chociaż jest to naprawdę idealny album dla wszystkich fanów, naprawdę ciekawych ciężkich brzmień, z Chrześcijańskim przekazem to mimo wszystko po wszystkim nie odczuwam niedosytu na więcej. W mojej ocenie te 11 kompozycji w zupełności wystarczy. Tak czy owak, naprawdę polecam Państwu ten album bardzo serdecznie. Jest to naprawdę bardzo ciekawa fuzja heavy metalu, hard rocka i biker rocka z przełomu lat 80. i 90. XX wieku, z prawdziwie solidnym południowym brzmieniem. W sumie jest to idealny materiał, by zacząć wszystko na nowo pod nową nazwą, dając swoim coraz liczniejszym w tym czasie fanom, to do czego przyzwyczaiła ich płyta MISSIONARY OF ONE, z odrobiną czegoś świeżego.
Album nagrano w składzie:
Chris Dickens - Wokal, gitara, gitara basowa, perkusja (BLASTER THE ROCKET BOY, MISSION OF ONE, LIBERTY 'N' JUSTICE, BIG CHRIS & D'BARE BONES BAND...)
Darren Dickens - Perkusja (MISSION OF ONE...)
Bart Gardner - Perkusja
Scott Wenzel - Wokal (WHITECROSS, SCOTT WENZEL, DEZ DICKERSON, LIBERTY 'N JUSTICE...)
Alisa Dodson - Wokal
Mark Howell - Gitara (MAXFIELD PARISH...)
John Cassandro
J.D. Wagner (THE SCUMBAGS, CUT THROAT i NAME IN VAIN...)
Spis utworów:
1. Run
2. The Worm Dieth Not
3. Hell Inside
4. Show Me the Way
5. Lies
6. Role of Harlots
7. Going Home
8. Go
9. Dark Days
10. Do We Believe?
11. Black Widow Woman

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.