Heavy Metal, Power Metal, Glam Metal, Melodic Metal, Hard Rock, AOR...


czwartek, 19 września 2024

WAR BLADE - Constant Reformation (2003)


Moja ocena: 10/10
Na Brazylijskiej scenie metalowej nie brak wspaniałych formacji metalowych, także na scenie Chrześcijańskiej. Dowodzi tego album grupy WAR BLADE. Ten Chrześcijański zespół nagrał i wydał prawdziwe arcydzieło w tym gatunku. Mamy tu do czynienia z muzyką heavy/doom metalową, czerpiącą z najlepszych wzorców w tym BLACK SABBATH, opatrzoną jednak o wiele bardziej wartościowym przekazem. Brzmi ciekawie? I tak jest w rzeczywistości, tu nie ma słabszych kompozycji, zapychaczy, wszystko jest naprawdę doskonałe i na poziomie prawdziwie ponadidealnym. Zanim jednak przejdę do opisu niniejszego krążka, podam jeszcze kilka informacji na temat samej grupy. Powstała ona w roku 1998 w  Nova Lima w stanie  Minas Gerais, jeszcze w roku powstania zadebiutowała dwoma taśmami demo, kontrakt z wydawnictwem Força Eterna podpisała jednak kilka lat później. To właśnie z pomocą tej firmy pojawił się opisywany w tej chwili album. Oto co się na nim znajduje. Całość zaczyna się od intro pod tytułem "Prelúdio". Po nim przechodzimy do mrocznej doom metalowej kompozycji pod tytułem "Reformation". Wokalista śpiewa zachrypłym posępnym głosem, potęgującym ponury nastrój całości. Wszystko brzmi jak krzyżówka dokonań TROUBLE z BLACK SABBATH. Następnie przechodzimy  do równie ciekawej co poprzednie heavy/doom metalowej kompozycji pod tytułem " Razão de Existir". Można powiedzieć, że mamy tu do czynienia z kwintesencją tego gatunku. Równie warty uwagi jest także heavy/doom metalowy utwór pod tytułem "Fallen Mask". Jest to, naprawdę mocarna kompozycja. Dalej jest równie ciekawie. Moich słów dowodzi także heavy/doom metalowy utwór pod tytułem "Deserto". Jest to niemalże epicka kompozycja w tym gatunku. Kolejną świetną kompozycją jest heavy/doom metalowy "Dry Fatal Cut". Tak jak jednak wspomniałem, tu nie ma słabszych utworów, są same arcydzieła. Moich słów dowodzi także posępna doom metalowa kompozycja pod tytułem "New Jerusalem". Warto w tym miejscu zauważyć, że wokalista zespołu oprócz zachrypłego wokalu, dysponuje także naprawdę ciekawym nieco wyższym i czystym głosem. Utwór "Wake Up" przynosi z kolei kolejną mieszankę heavy metalu i doom metalu. Jest też, odrobinę mniej posępny od poprzedniego. Na płycie nie zabrakło także i ballady metalowej w postaci utworu "A Semente". Muzycy umiejętnie budowali tu napięcie, aż do momentu gdy wkroczyły naprawdę mocarnie brzmiące przesterowane gitary. Riffy wieńczące utwór robią naprawdę świetne wrażenie, choć już je gdzieś słyszeliśmy. Po tym wszystkim przechodzimy do kolejnej tym razem bardzo nastrojowej i pięknej balladowej melodii pod tytułem "Ben and Vesper". Na tym jednak nie koniec tejże płyty i przechodzimy do bonusowych kompozycji ze wspomnianych na początku nagrań demo. Brzmią one niemalże równie dobrze jak te z głównej części płyty. Mamy tu więc kolejne "Prelúdio" z wersji demo. Jest ono mroczne i bardzo posępne w prawdziwie doom metalowym stylu. Po wszystkim  przechodzimy do demonstracyjnej, bardziej surowej wersji  heavy/doom metalowego utworu "Dry Fatal Cut". Po nim do równie surowej wersji heavy/doom metalowego utworu " Fallen Mask". Bardzo mroczny i posępny, ale tylko z początku jest także heavy/doom metalowy utwór pod tytułem "Howling in the Shadows" który stanowi tu pewną nowość, gdyż nie znalazł się w głównej części płyty.  Muzykom udało się tu zachować wspomnianą posępność, jednak mrok ustępuje po czasie nieco bardziej chwytliwym riffom i ciekawej wędrówce w stronę jazz rocka. Wczesne nagrania pionierów z Birmingham się kłaniają. Kolejną kompozycją inspirowaną stylem tych pionierów ciężkiego rocka jest heavy/doom metalowy utwór "Black Days". W tym miejscu trzeba przede wszystkim zaznaczyć słowo heavy, bo to właśnie na ten gatunek został tu położony nacisk. Także i ta kompozycja nie doczekała się jednak swojej, nieco wypolerowanej wersji na głównej części opisywanej tu płyty. Całość kończy jeszcze posępna doom metalowa kompozycja pod tytułem "Mercy". W mojej ocenie wokalista za bardzo tu odleciał, ale ma to swój klimat. Płyta przynosi ponad godzinę naprawdę ciężkiej i posępnej muzyki. Polecam bardzo serdecznie się z nią zapoznać, najłatwiej będzie to zrobić za pośrednictwem sieci i portalu YouTube. Naprawdę warto to zrobić, gdyż płyta tego Chrześcijańskiego zespołu przynosi naprawdę ciekawą i dość niepowtarzalną muzykę, obok której naprawdę ciężko przejść obojętnie.
Album nagrano w składzie:
Wagner Lee - Wokal
Daflas Cruz - Gitara (DYNASTY...)
Adriano Bin L. Carlos - Gitara basowa
Eduardo Polvo - Perkusja
Idelcio - Gitara basowa (ÊXODO...)
Rafael Sales - Perksja (DYNASTY, MINATO NO NEZUMI...)
Eduardo Vaz - Perkusja
Alcimar - Gitara (ÊXODO...)
Hans - Gitara
Spis utworów:
1. Prelúdio
2. Reformation
3. Razão de Existir
4. Fallen Mask
5. Deserto
6. Dry Fatal Cut
7. New Jerusalem
8. Wake Up
9. A Semente
10. Ben and Vesper
11. Preludio (demo track)
12. Dry Fatal Cut (demo track)
13. Fallen Mask (demo track)
14. Howling in the Shadows (demo track)
15. Black Days (demo track)
16. Mercy (demo track)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.